Ostatni obóz ruszył pełną parą.
Codziennie czekają na naszych obozowiczów nowe wyzwania.
Zobaczcie sami 🙂
Nie ma dnia żeby coś się nie działo.
Piątek to już jest koniec 🙁 Wracamy do domów. Przygoda w Górach Sowich dobiegła końca.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za super wyjazd i zapraszamy za rok !!!
Czwartek spokojnie. Po powrocie ze Srebrnej Góry było trochę zabawy i rywalizacji na boiskach, udało też się rozegrać krótką bitwę paintballową 🙂
Środę rozpoczynamy podchodami.
Popołudniu udaliśmy się do Srebrnej Góry.
Na początek spróbowaliśmy swoich sił w rozpalaniu ogniska metodą łukową, bez powodzenia pomogło dopiero krzesiwo.
Następnie przygotowaliśmy sobie miejsca noclegowe.
I w gotowości bojowej przystąpiliśmy do polowania 🙂 A w ruch poszły: łuk, tomahawk i włócznia.
Kolejny dzień w wiosce rozpoczęliśmy od wysłuchania opowieści o Indianach,
następnie mieliśmy warsztaty jubilerskie aby na koniec wybrać się po srebro.
Teraz oczekiwanie na ostatnią już atrakcję obozową : paintball.
Wtorek to przede wszystkim rywalizacja biathlonowa. Za nami biathlon letni w wersji dla każdego.
Zawody przeprowadzili i przybliżyli nam dyscyplinę biathlon Arkadiusz i Jakub Ogorzałek oraz Ireneusz Działkowski.
Dystanse naszych zawodów:4 x (pętla biegowa 150m plus 5 strzelań z pozycji leżącej – karna runda ok 35m za pudło).
Rywalizację wygrali: Zuzia i Oliwier.
Dzisiaj od rana zabawa modelami aut i ostra rywalizacja na torze RC Nawar w Nowej Rudzie.
Popołudniu udaliśmy się na górę Choina, na której szczycie znajdują się ruiny zamku Grodno.
Tam przy ognisku spożyliśmy kolację, były zabawy i gry zespołowe dla niektórych do białego rana.
Legendarna Biała Dama nie zakłóciła naszego pobytu na dziedzińcu zamku.
Rano po śniadaniu udaliśmy się do ośrodka w Rzeczce.
Niedziela to konkurs strzelecki – łuku, wiatrówka i snajperka.
Strzelcem wyborowym okazał się Adam, który wieczorem realizował swoją nagrodę 🙂
A jeszcze przed obiadem, rozegraliśmy turniej w siatkówkę.
A to zwycięski zespół w akcji. GRATULACJE 🙂
Zaplanowane na wieczór auta przeniesione na kolejny dzień. Pogoda zmienną jest 🙁
Sobotę rozpoczynamy od bitwy balonowej.
Ponad 2500 balonów wodnych poszło w ruch.
Przed obiadem jeszcze mecz w siatkówkę, którą kontynuowaliśmy po kolacji.
Po wczesnym obiedzie udaliśmy się na poznanie tajemnic projektu Riese.
Odwiedziliśmy Osówkę, gdzie oprócz historii czekała na nas trasa extrim, którą dzielnie pokonaliśmy bez latarek.
Wizytę kończyliśmy zjazdem na tyrolce z pobliskich skałek.
Kolejny dzień zaczyna się leniwie.
Po nocce na Wielkiej Sowie, przedpołudnie to regeneracja.
Popołudniu rywalizacja 5-ciu drużyn w marszu na azymut. Ale najpierw trochę teorii i praktyki na terenie ośrodka.
Na koniec dnia trickboard, gry i zabawy zespołowe i trochę szybkości i skoczności.
Popołudnie na ośrodku i przede wszystkim trickboard ale też zabawy i gry zespołowe.
I wieczorne wyście na Sowę i nocowanie 🙂
Drugi dzień rozpoczynamy wizytą w Parku Linowym w Jedlinie Zdroju. Tutaj czekała nas trasa extrim, ściana wspinaczkowa i saneczki.
Popołudnie na deskach i gry zespołowe i świetlicowe dla tych, których siły opadły.
Wieczorem wychodzimy na Wielką Sowę.
Obóz zaczynamy zabawą z ASG. Rożne warianty zabawy, każdy z każdym i rywalizacja zespołowa. Działo się.
Wieczorem tak jak każdego dnia trickboard, to stały punkt naszego obozu.
Fotorelacja: