Ostatnie warsztaty w tym roku szkolnym za nami. Tym razem szkolenie miało na celu zwiekszenie efektywności techniki sprintu w stylach krótkich osi.
Pierwszy dzień dotyczył stylu motylkowego. Pracowaliśmy nad: zwiekszeniem efektywności pracy nóg, podwyższeniem pozycji tułowia podczas ruchu delfinowego, koordynacji chwytu wody rękami z chwytem wody stopami, „podwojnym doładowaniem” podczas pracy nóg, kontrolą środka ciężkosci podczas wysokiej frekwencji.
Dzien drugi to praca w stylu klasycznym, która obejmowała poniższe zagadnienia: optymalizacja jakości napędowej pracy nóg, koordynacja ruchu napędowego nog z zanurzaniem glowy po oddechu, optymalizacja środka ciężkościi pozycji głowy, podwyższenie pozycji na wodzie, wyznaczenie granicy efektywności w stylu w stosunku do frekwencji i na koniec jedność napędowa.
„Dziś ćwiczymy sprinty, więc wszystko będziemy robić bardzo wolno i dokładanie” – tymi słowami rozpoczął ostanie warsztaty szkoleniowe Bartek Stanecki. Po 2 dniach specjalistycznego trenigu techniki potwierdzam – to ma ogromny sens. Zawodnicy wyżej leżeli na wodzie, efektywniej generowali napęd, osiągnęli konstans pomiędzy długością kroku i frekwencją. W efekcie zdecydowanie szybciej się w niej przemieszczali, uzyskując jednostajność napędową połączoną z wysoką dynamiką.
Jednak najważniejsze jest to, że zyskali jeszcze większą świadomość własnego ciała i interakcji z wodą. To jedyne w swoim rodzaju szkolenie, gdzie progresja techniki budowana jest na odczuciach i wyobraźni zawodnika. Rozwija nie tylko osobistą technikę, ale lepsze poczucie i zrozumienie siebie jako pływaka i sportowca.
Wyjątkowo atrakcyjny szkoleniowo jest też fakt, że w szkolniu biorą udział trenerzy. Jest to dla nich jest naprawdę duża dawka wiedzy i inspiracji do pracy w macieżystych klubach.
Dziękujemy trenerowi Bartkowi i czekamy na kolejne spotkanie.
